czwartek, 13 grudnia 2012

różne różności

Bez zbędnego rozpisywania się. UWAGA, dużo zdjęć!!! :) :) :)

Najpierw pokażę zimowa dekorację na oknach:






w pokoju mam dwa okna i własnie na obu jest taka dekoracja :)
Kolejna rzecz, to zamówione przez moja koleżankę prezenty świąteczne:

makową broszkę już kiedyś można było u mnie obejrzeć :)

króliczek przymierzył broszkę i okazało się, że bardzo ładnie mu w takim kapeluszu :)

I na koniec jeszcze kilka śnieżynek: 





Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkim miłego zimowego wypoczynku :)
Mam nadzieję, że koniec świata oszczędzi nasze blogi :)

sobota, 1 grudnia 2012

misz masz

Nie pisałam tak dawno, że nawet nie wiem od czego zacząć..

To może od początku? Czasem działo się bardzo dużo, a czasem nic. Nie wiem, co było gorsze. Momentami nie miałam nawet ochoty na szydełko. Czekam na stypendium, wiem, że jedno dostanę, ciekawe jak z drugim. To się okaże gdzieś w okolicach połowy miesiąca, trzymajcie kciuki! 



Tę czapeczkę zrobiłam już jakiś czas temu dla niespełna półrocznego Stasia :) Szczerze mówiąc, nie pamiętam jakie miała wymiary.. głębokość chyba 17 cm, fajnie zakrywa Stasiowi uszka. W ogóle wygląda słodko, wprost do schrupania :D

Włóczka: Bella 100 % bawełna
Kolor: jasny brąz
Szydełko: 4.00 mm (chyba
Rozmiar: na główkę 44-45 cm obwodu (chyba)

Mój Narzeczony, którego właściwie wolę nazywać Mężem.. bo cóż ten ślub zmienia? W każdym razie ten mój Ukochany postanowił nauczyć się szydełkować :) oto jego pierwsze twory: 



To różowe, to moje, bo okazało się, ze nie potrafię wytłumaczyć mu nawet, jak trzyma się nitkę.. przecież to takie oczywiste! prawda, że dzielny? :)

Na koniec chcę pochwalić się również spontaniczna mini wymianką z Ewą  >>klik<<. Otóż napisała do mnie na FB, czy posiadam wzór na szydełkowe skarpetki >>klik<<  i czy mogłabym zeskanować. W związku z tym, ze byłam w posiadaniu dwóch identycznych gazetek, wysłałam jej jedną z nich. W zamian dostałam taką fantastyczną niespodziankę! pasuje idealnie do mojego pierścionka zaręczynowego :)




Witam wszystkich nowych obserwatorów, pozdrawiam oraz dziękuję za miłe komentarze :)
Zaczął się grudzień, więc czas wreszcie skończyć zamówienia świąteczne od klientów, nakrochmalić tegoroczne gwiazdki i porobić prezenty dla najbliższych! I najważniejsze! Upiekę swoje pierwsze pierniki!

Miłego dnia!

:)




wtorek, 25 września 2012

lubię ten wzór

Tak jak w tytule - lubię ten wzór. Ostatni raz mogliście podziwiać tę serwetę w fiolecie o tutaj <---  Tym kolor jakby lniany?  W każdym razie serweta pięknie będzie się prezentowała na ciemnym drewnianym stole :) Wykonałam ją na zamówienie dla koleżanki. Wiem, że powędruje dalej do "przyszłej bratowej". Oby przypadła do gustu!





Włóczka: Violet YarnArt 50g/282m 100% bawełna
Kolor: jasny beż/len (nr 6282)
Szydełko: metalowe 1,5 mm

Niedługo powrót na uczelnię. Jak ja się cieszę! Rozpoczynam studia magisterskie na nowym kierunku. Jestem całkowicie niezorientowana co i jak. Czuję się bardziej zielona niż jakiś pierwszak :D Ale przynajmniej rozpoczęcie roku akademickiego oznacza zakończenie pracy na telefonach, ech - oby nigdy więcej!

A poza tym rozpoczęłam sezon na ozdoby zimowe :)

Pozdrawiam! :)



niedziela, 9 września 2012

szara myszka

Chciałam dzisiaj zaprezentować jedno z ostatnich zamówień. Mama małej Zosi zamówiła czapeczkę-myszkę :) Myślę, że udało mi się spełnić oczekiwania, chociaż to dopiero się okaże ;p

Teraz zabieram się za serwetę. Powstanie taka sama jak fioletowa z poprzednich postów. Tym razem beżowa/ecru. 

Zapraszam do zdjęć myszki (na dwóch tłach, bo nie wiem jak się komu wyświetlają kolory)



ucho :)

wąsiska :)

Włóczka: Supreme cotton, nieznany akryl 
Kolor: szary, różowy, akryl czarny
Szydełko: 3.00 mm
Rozmiar: na główkę 44-45 cm obwodu


Przy okazji pokażę jeszcze, w czym trzymam igły. Rok temu, niedługo po zaręczynach, obchodziłam imieniny i w prezencie od przyjaciółek dostałam małą puszkę. Długo stała pusta, ale potrzeba matką wynalazków. Puszka została igielnikiem :)


Serdecznie dziękuję za odwiedziny i miłe komentarze :)


niedziela, 19 sierpnia 2012

coś nowego

Wiem, wiem, że zaniedbałam bloga. Odkąd jesteśmy z Narzeczonym na "swoim", to nie mam dużo wolnego czasu, ale nie jestem tym zaskoczona. 

Sprzątam mieszkanie, gotuję obiadki, robię pranie, piekę ciasteczka, a tak poza tym pracuję. I szukam nowej pracy ;p

Fajnie nam się mieszka. Spokój, cisza. Partnerstwo. Szczęście :) 

Znajoma poprosiła mnie o zrobienie szatki na chrzest dla malej dziewczynki. Trochę śmiesznie, bo ja raczej swoich dzieci nie pozwolę ochrzcić, a tutaj do czegoś takiego przykładam szydełko. No ale. 

Robiłam wg zdjęcia, które dostałam na wzór:


wymiary: 45cm długości, 16cm "w pasie"

wykończenie na dole

wykończenie przy karczku


brzeg "skrzydełek"


Włóczka: SONATKA 70% bawełna 30% wiskoza (Arelan)
Kolor: biały
Szydełko: 3,5 mm


nasza dracena


Chciałam Wam pokazać jeszcze ciasto, które dzisiaj zrobiłam, ale trochę wstyd. Dałam o jedną szklankę mąki za mało.. ale... zakalec ze śliwkami na ciepło też jest pyszny <3

Pozdrawiam z Poznania!






sobota, 14 lipca 2012

zamieszanie z żyrafą w tle

Nie było mnie bardzo długo. Ani nie dodawałam postów, ani nawet nie oglądałam Waszych wpisów i pięknych prac.

Po pierwsze przeprowadzka nr. 1, która zakończyła się tragicznie, ponieważ okazało się, że nad nami mieszka imprezująca pani po 50 (druga młodość i te sprawy), a ja z osobą nadużywającą alkoholu nie zamierzam wchodzić w dyskusje. Wyprowadziliśmy się z Narzeczonym po 11 dniach...

W czasie mieszkania na 1 mieszkaniu uczyłam się do licencjatu, co było niezwykle trudne z powodu muzyki grającej w dzień i w nocy. Ale udało się! Zdałam na 5 i jestem zawodowym pracownikiem socjalnym :)

Jak już wspomniałam po 11 dniach znów się przeprowadziliśmy. Tym razem na obrzeża Poznania (prawie os. sobieskiego). Cisza i spokój :)

W międzyczasie podjęłam pracę, oczywiście umowa śmieciowa, no ale. 

Za rok ślub. Mieszkamy razem. Zrobiło się całkiem poważnie, ale nie boję się. Jestem spokojna i wierzę w to, że musi się udać :)

A co do żyrafy, to powstawała od ponad dwóch tygodni na zamówienie koleżanki dla pewnego maleńkiego Adasia. Oto ona:











Jakość zdjęć niestety nie powala, ale żyrafa kończona była w nocy na ostatnią chwilę ;p 

Włóczka: YarnArt Begonia, snehurka 
Kolor: jasna zieleń, kremowy, brązowy
Szydełko: 2.00 mm
Dodatki: wypych z owaty

Żyrafa ma łatki i muszkę, taka elegancka, a co!

Pozdrawiam wszystkich, zwłaszcza tych, którzy doczytali do końca :)

środa, 27 czerwca 2012

wygrałam Candy :)

Całkiem niedawno wygrałam herbatkowe Candy u Iwony z bloga Pod Stołem <klik!>. Właściwie to nie wygrałam, a zostałam wylosowana w ramach prezentu niespodzianki za przedłużone oczekiwanie. 


Prezent jest wspaniały. Dwie super herbatki: czarna roibos i zielona z opuncją, a do tego czekolada :) Jak widać na zdjęciu, zieloną liściastą już testuję w swoim zaparzaczu. 


Jeszcze raz dziękuję za ten miły prezent :)



Zapomniałam dodać, że wszystko było bardzo ładnie zapakowane i przewiązane czerwoną wstążką :)

Chyba czas, żebym ja wymyśliła dla Was jakąś miłą niespodziankę, hmmm... 


poniedziałek, 25 czerwca 2012

prezent się podobał

Serweta i małe serwetki z poprzedniego posta trafiły już jako prezent do solenizantki :) Myślę, że podarunek się spodobał :)


Dziękuję wszystkim, którzy w komentarzach oraz mailowo podpowiadali mi, jak zapakować taki nietypowy pakunek. W przyszłości na pewno skorzystam z tych pomysłów. 


Tym razem serwetę na płasko zapakowałam w elegancki papier. Oto zdjęcia:





W Poznaniu i okolicach pogoda beznadziejna, jak na lato.. Ciekawe kiedy zrobi się tak naprawdę ciepło i pogodnie. Czereśnie niby dojrzewają, niby, bo żeby były słodkie, potrzebne jest słońce. Rzodkiewka i zielony groszek rosną jak głupie, nie da się nadążyć z jedzeniem ;p Za to w tym roku powinny być grzyby, ponieważ noce są w miarę ciepłe. 

Jagody też są, zapraszam na ciasto :)


Pozdrawiam :)

piątek, 22 czerwca 2012

moja pierwsza duża serweta

Ten wzór znalazłam już dawno, miałam w planie zrobić taką serwetę dla siebie. Okazało się, że pierwszy raz robiłam ją dla kogoś innego - dla mojej przyszłej Teściowej z okazji imienin :)

Serweta ma nieco ponad 40 cm średnicy, natomiast małe serwetki mają około 15 cm średnicy. Krochmaliłam je w kupnym krochmalu na zimno. Następnie napinałam szpilkami (masa szpilek!) na dużym styropianie i tak pozostawiłam na noc do wyschnięcia. 

Serweta nie jest wolna od błędów, ale jak to zwykle bywa, odkryły się przede mną dopiero przy napinaniu.. Na szczęście pomyłki nie są bardzo widoczne :)





jedna duża serweta i dwa małe "filiżankowce"


tylko tyle nici zostało z 50gramowego motka :)


Włóczka: Violet YarnArt 50g/282m 100% bawełna
Kolor: jasny fiolet (nr 6309)
Szydełko: metalowe 1,5 mm

Oba wzory mogę zainteresowanym przesłać na maila, ponieważ mam ściągnięte na dysk i nie
posiadam linków.

Mam do Was pytanie.. jak zapakować taką dużą serwetę??

Pozdrawiam serdecznie! :)

piątek, 15 czerwca 2012

w błękitach

Skoro zrobiłam czapeczki dwóm Królewnom, to musiałam (chciałam raczej) trzeciej również. Mama Lusi zadecydowała, że czapeczka ma być w kolorze seledynowym, niestety nie znalazłam takiej włóczki. Jest za to niebiesko-błękitno-seledynowo-biała. Wzór znany z poprzednich moich czapeczek. Jeśli komuś z Was się spodobał, mogę udostępnić. Posiadam również wzór na kwiatek i listki. 




Włóczka: Alize Bella 100% bawełna (bardzo fajna)
Kolor: melanż biało-niebiesko-seledynowy 2130
Szydełko: 2 mm
Rozmiar: na ponad 2letnią  dziewczynkę
Dodatki: kwiatek z muliny DMC kolor melanż 4120, płatki z podwójnego kordonka Karat 8 w odcieniach zieleni, perełka




A taki sobie wymyśliłam przybornik na szydełka i nożyczki :)

Pozdrawiam serdecznie! :)

niedziela, 27 maja 2012

kolejna wiosenno-letnia czapeczka

Ostatnio mam dużo spraw na głowie. Sesja, wybór studiów magisterskich, poszukiwanie mieszkania i najtrudniejsze: poszukiwanie pracy. A gdzieś tam w tle zaczyna świtać ślub i wesele i sprawy z tym związane. Mój żołądek nie lubi stresu. Szydełkowanie zawsze mnie uspokajało, a teraz nawet nie mam na nie czasu. Jak dobrze, że mam Narzeczonego, który mnie tak wspaniale wspiera :)


Jakiś czas temu powstała czapeczka. Na wzór poprzedniej, tylko rozmiar (dwa?) większa. Dodałam dwa motywy w każdym razie. Mam nadzieję, że będzie dobra, a jeśli nie, no to cóż.. dzieci rosną, czapeczka poczeka :)

czapeczka na szydełku


wisienki, wisienka, owoce, na szydełku, szydełkiem, szydełkowe
tym razem ozdobiłam ją wisienkami, tak dla ożywienia całości :)

Włóczka: Alize Bella 100% bawełna (bardzo fajna)
Kolor: melanż biało-różowo-fioletowy 2135
Szydełko: 2 mm
Rozmiar: na prawie 3letnią  dziewczynkę
Dodatki: wisienki z czerwonego kordonka i listki z cieniowanej zielonej muliny Ariadna

Wzór zaczerpnęłam z internetu. W razie czego mogę przesłać na maila.

Pozdrawiam!

poniedziałek, 7 maja 2012

energetycznie

Zawsze robię plany na długi weekend i zawsze potem wyzywam sama siebie, żeby więcej tego nie robić. Oczywiście z planów mało co wyszło. Pracować (uczyć się do licencjatu?)  raczej mi się nie chciało, ponieważ była piękna pogoda. Natomiast kiedy był czas na odpoczynek i rowerowe wycieczki, pogoda przestała współpracować :( Narzeczonemu też wypadły różne sprawy, więc w efekcie nie widzieliśmy się wiele. W dodatku mam sąsiada zakochanego w muzyce techno i w związku z tym wynikła niemiła sytuacja, no ale cóż....

Dla pewnej małej królewny zrobiłam radosnego misia-przytulaka :)

ta "sukienka" to tzw. granny square zakończony muszelkami :)

głowa robiona na wzór piłeczki do ping-ponga, wypełniona jakąś sztuczną watą (ociepliną?)

to jest misia, bo ma kwiatuszek :)

Włóczka: bawełna YarnArt Begonia, gruby miękki akryl? akryl z bawełną? dostałam bez etykiet.
Kolor: kremowy 0326, czerwień, pomarańczowy, żółty
Szydełko: 2 mm i 3 mm
Dodatki: kwiatek z różowej muliny

A to zdjęcie czapeczki z poprzedniego posta na właścicielce. Modelka miała nastrój na zrobienie zdjęcia :)

to rozmazane coś to pięknie pachnąca gałązka białego bzu :)

a oto piękny bukiet od Narzeczonego :)

Miłego dnia! :)