poniedziałek, 7 maja 2012

energetycznie

Zawsze robię plany na długi weekend i zawsze potem wyzywam sama siebie, żeby więcej tego nie robić. Oczywiście z planów mało co wyszło. Pracować (uczyć się do licencjatu?)  raczej mi się nie chciało, ponieważ była piękna pogoda. Natomiast kiedy był czas na odpoczynek i rowerowe wycieczki, pogoda przestała współpracować :( Narzeczonemu też wypadły różne sprawy, więc w efekcie nie widzieliśmy się wiele. W dodatku mam sąsiada zakochanego w muzyce techno i w związku z tym wynikła niemiła sytuacja, no ale cóż....

Dla pewnej małej królewny zrobiłam radosnego misia-przytulaka :)

ta "sukienka" to tzw. granny square zakończony muszelkami :)

głowa robiona na wzór piłeczki do ping-ponga, wypełniona jakąś sztuczną watą (ociepliną?)

to jest misia, bo ma kwiatuszek :)

Włóczka: bawełna YarnArt Begonia, gruby miękki akryl? akryl z bawełną? dostałam bez etykiet.
Kolor: kremowy 0326, czerwień, pomarańczowy, żółty
Szydełko: 2 mm i 3 mm
Dodatki: kwiatek z różowej muliny

A to zdjęcie czapeczki z poprzedniego posta na właścicielce. Modelka miała nastrój na zrobienie zdjęcia :)

to rozmazane coś to pięknie pachnąca gałązka białego bzu :)

a oto piękny bukiet od Narzeczonego :)

Miłego dnia! :)

3 komentarze:

  1. bardzo fajna przytulanka! Czegos takiego mi brakowało jak moje dzieci były malutkie :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Małej królewnie się spodoba, bardzo fajny pomysł.
    Zapraszam również do mojego bloga szydełkowego:
    http://koronkowarobota.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna buźka. Jestem zdania, że jak ręcznie to do końca...

    OdpowiedzUsuń