wtorek, 19 lutego 2013

szydełkowo do zabawy

Dawno dawno temu, kiedy byłam dzieckiem... (no nie tak dawno może jednak), w czasach, kiedy w Polsce zaczynało pojawiać się to i owo, dostałam super zabawkę - komplet plastikowego "jedzenia". Zawierał on np.: jajko sadzone, kukurydzę, groszek, frytki, nogę kurczaka, rybę, banana chyba też, a przynajmniej te dotrwały do czasów z których cokolwiek pamiętam. 

Czym bawią się dzieci dzisiaj? Wszystkiego jest pod dostatkiem, prawda? siostrzenica mojego przyszłego Męża uwielbia łowić plastikowe rybki wędką, albo układa ciuchcię z zakrętek od butelek :D

Postanowiłam zrobić "starodawną" zabawkę dla dzieci, czyli po prostu coś, co istnieje wokół nas, a nie jest zmyślone ;p

włóczki bawełniane w żywych kolorach
szydełko chyba 2,0
słupki nawijane i połsłupki


przyjemnego oglądania!



crochet carrot


szydełkowe jajko sadzone

crochet fish

por na szydełkupor na szydełku szydełkiem por


crochet potato
ziemniaka można obrać !

crochet vegetables, crochet food
komplet szydełkowych warzyw i innych dobrych rzeczy :) 

Była jeszcze rzodkiewka, ale trafiła już w ręce koleżanki :)

Pozdrawiam odwiedzających! :)


czwartek, 13 grudnia 2012

różne różności

Bez zbędnego rozpisywania się. UWAGA, dużo zdjęć!!! :) :) :)

Najpierw pokażę zimowa dekorację na oknach:






w pokoju mam dwa okna i własnie na obu jest taka dekoracja :)
Kolejna rzecz, to zamówione przez moja koleżankę prezenty świąteczne:

makową broszkę już kiedyś można było u mnie obejrzeć :)

króliczek przymierzył broszkę i okazało się, że bardzo ładnie mu w takim kapeluszu :)

I na koniec jeszcze kilka śnieżynek: 





Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkim miłego zimowego wypoczynku :)
Mam nadzieję, że koniec świata oszczędzi nasze blogi :)

sobota, 1 grudnia 2012

misz masz

Nie pisałam tak dawno, że nawet nie wiem od czego zacząć..

To może od początku? Czasem działo się bardzo dużo, a czasem nic. Nie wiem, co było gorsze. Momentami nie miałam nawet ochoty na szydełko. Czekam na stypendium, wiem, że jedno dostanę, ciekawe jak z drugim. To się okaże gdzieś w okolicach połowy miesiąca, trzymajcie kciuki! 



Tę czapeczkę zrobiłam już jakiś czas temu dla niespełna półrocznego Stasia :) Szczerze mówiąc, nie pamiętam jakie miała wymiary.. głębokość chyba 17 cm, fajnie zakrywa Stasiowi uszka. W ogóle wygląda słodko, wprost do schrupania :D

Włóczka: Bella 100 % bawełna
Kolor: jasny brąz
Szydełko: 4.00 mm (chyba
Rozmiar: na główkę 44-45 cm obwodu (chyba)

Mój Narzeczony, którego właściwie wolę nazywać Mężem.. bo cóż ten ślub zmienia? W każdym razie ten mój Ukochany postanowił nauczyć się szydełkować :) oto jego pierwsze twory: 



To różowe, to moje, bo okazało się, ze nie potrafię wytłumaczyć mu nawet, jak trzyma się nitkę.. przecież to takie oczywiste! prawda, że dzielny? :)

Na koniec chcę pochwalić się również spontaniczna mini wymianką z Ewą  >>klik<<. Otóż napisała do mnie na FB, czy posiadam wzór na szydełkowe skarpetki >>klik<<  i czy mogłabym zeskanować. W związku z tym, ze byłam w posiadaniu dwóch identycznych gazetek, wysłałam jej jedną z nich. W zamian dostałam taką fantastyczną niespodziankę! pasuje idealnie do mojego pierścionka zaręczynowego :)




Witam wszystkich nowych obserwatorów, pozdrawiam oraz dziękuję za miłe komentarze :)
Zaczął się grudzień, więc czas wreszcie skończyć zamówienia świąteczne od klientów, nakrochmalić tegoroczne gwiazdki i porobić prezenty dla najbliższych! I najważniejsze! Upiekę swoje pierwsze pierniki!

Miłego dnia!

:)




wtorek, 25 września 2012

lubię ten wzór

Tak jak w tytule - lubię ten wzór. Ostatni raz mogliście podziwiać tę serwetę w fiolecie o tutaj <---  Tym kolor jakby lniany?  W każdym razie serweta pięknie będzie się prezentowała na ciemnym drewnianym stole :) Wykonałam ją na zamówienie dla koleżanki. Wiem, że powędruje dalej do "przyszłej bratowej". Oby przypadła do gustu!





Włóczka: Violet YarnArt 50g/282m 100% bawełna
Kolor: jasny beż/len (nr 6282)
Szydełko: metalowe 1,5 mm

Niedługo powrót na uczelnię. Jak ja się cieszę! Rozpoczynam studia magisterskie na nowym kierunku. Jestem całkowicie niezorientowana co i jak. Czuję się bardziej zielona niż jakiś pierwszak :D Ale przynajmniej rozpoczęcie roku akademickiego oznacza zakończenie pracy na telefonach, ech - oby nigdy więcej!

A poza tym rozpoczęłam sezon na ozdoby zimowe :)

Pozdrawiam! :)



niedziela, 9 września 2012

szara myszka

Chciałam dzisiaj zaprezentować jedno z ostatnich zamówień. Mama małej Zosi zamówiła czapeczkę-myszkę :) Myślę, że udało mi się spełnić oczekiwania, chociaż to dopiero się okaże ;p

Teraz zabieram się za serwetę. Powstanie taka sama jak fioletowa z poprzednich postów. Tym razem beżowa/ecru. 

Zapraszam do zdjęć myszki (na dwóch tłach, bo nie wiem jak się komu wyświetlają kolory)



ucho :)

wąsiska :)

Włóczka: Supreme cotton, nieznany akryl 
Kolor: szary, różowy, akryl czarny
Szydełko: 3.00 mm
Rozmiar: na główkę 44-45 cm obwodu


Przy okazji pokażę jeszcze, w czym trzymam igły. Rok temu, niedługo po zaręczynach, obchodziłam imieniny i w prezencie od przyjaciółek dostałam małą puszkę. Długo stała pusta, ale potrzeba matką wynalazków. Puszka została igielnikiem :)


Serdecznie dziękuję za odwiedziny i miłe komentarze :)


niedziela, 19 sierpnia 2012

coś nowego

Wiem, wiem, że zaniedbałam bloga. Odkąd jesteśmy z Narzeczonym na "swoim", to nie mam dużo wolnego czasu, ale nie jestem tym zaskoczona. 

Sprzątam mieszkanie, gotuję obiadki, robię pranie, piekę ciasteczka, a tak poza tym pracuję. I szukam nowej pracy ;p

Fajnie nam się mieszka. Spokój, cisza. Partnerstwo. Szczęście :) 

Znajoma poprosiła mnie o zrobienie szatki na chrzest dla malej dziewczynki. Trochę śmiesznie, bo ja raczej swoich dzieci nie pozwolę ochrzcić, a tutaj do czegoś takiego przykładam szydełko. No ale. 

Robiłam wg zdjęcia, które dostałam na wzór:


wymiary: 45cm długości, 16cm "w pasie"

wykończenie na dole

wykończenie przy karczku


brzeg "skrzydełek"


Włóczka: SONATKA 70% bawełna 30% wiskoza (Arelan)
Kolor: biały
Szydełko: 3,5 mm


nasza dracena


Chciałam Wam pokazać jeszcze ciasto, które dzisiaj zrobiłam, ale trochę wstyd. Dałam o jedną szklankę mąki za mało.. ale... zakalec ze śliwkami na ciepło też jest pyszny <3

Pozdrawiam z Poznania!






sobota, 14 lipca 2012

zamieszanie z żyrafą w tle

Nie było mnie bardzo długo. Ani nie dodawałam postów, ani nawet nie oglądałam Waszych wpisów i pięknych prac.

Po pierwsze przeprowadzka nr. 1, która zakończyła się tragicznie, ponieważ okazało się, że nad nami mieszka imprezująca pani po 50 (druga młodość i te sprawy), a ja z osobą nadużywającą alkoholu nie zamierzam wchodzić w dyskusje. Wyprowadziliśmy się z Narzeczonym po 11 dniach...

W czasie mieszkania na 1 mieszkaniu uczyłam się do licencjatu, co było niezwykle trudne z powodu muzyki grającej w dzień i w nocy. Ale udało się! Zdałam na 5 i jestem zawodowym pracownikiem socjalnym :)

Jak już wspomniałam po 11 dniach znów się przeprowadziliśmy. Tym razem na obrzeża Poznania (prawie os. sobieskiego). Cisza i spokój :)

W międzyczasie podjęłam pracę, oczywiście umowa śmieciowa, no ale. 

Za rok ślub. Mieszkamy razem. Zrobiło się całkiem poważnie, ale nie boję się. Jestem spokojna i wierzę w to, że musi się udać :)

A co do żyrafy, to powstawała od ponad dwóch tygodni na zamówienie koleżanki dla pewnego maleńkiego Adasia. Oto ona:











Jakość zdjęć niestety nie powala, ale żyrafa kończona była w nocy na ostatnią chwilę ;p 

Włóczka: YarnArt Begonia, snehurka 
Kolor: jasna zieleń, kremowy, brązowy
Szydełko: 2.00 mm
Dodatki: wypych z owaty

Żyrafa ma łatki i muszkę, taka elegancka, a co!

Pozdrawiam wszystkich, zwłaszcza tych, którzy doczytali do końca :)